wtorek, 15 stycznia 2013

Dr House

Nigdy nie będę Dr House'm. Mając podobne charaktery można iść w dwie przeciwne strony. Empatia nigdy nie była jego najlepszą stroną. Jednak obaj wiecznie uciekamy od problemów. Swoich. W cudze. I obaj dostrzegamy te proste zależności które rządzą życiem ludzkim.
Mati ale to nie takie proste.
 Ja się boję.
 Ja taki nie jestem, to trudne. 

za sforumowania
"boje się " "to nie takie proste"
Będzie ban.
Chcecie sobie ludzie utrudniac
to sobie utrudniajcie
ja zdaje konretne pytania i chcę konkretnych odpowiedzi. Ot.


(cytat to cytat, nie będę poprawiać błędów które są w cytacie, prawda ? Nawet jeżeli są to moje słowa)
Chciałbym mieć w sobie więcej z House'a. Obaj pomagamy innym w problemach z którymi sami sobie nie radzimy. I chyba jesteśmy w tym nieźli. Natura ludzka jest taka prosta... Dlaczego ? Bo kiedy człowiek zda sobie sprawę z tego iż sam utrudnia sobie całe życie to to życie staje się proste.
Dlaczego nie robisz nic by realizować swoje marzenia ? Dlaczego zepchnąłeś na bok to co kochasz ?!
Bo życie jest proste. Jego prostota polega na tym by nic sobie nie utrudniać. A skoro mogę okrężną drogą dojechać do celu to wolę z niej skorzystać. Żeby u celu mieć siły na coś jeszcze. 
"Okłamałeś mnie. Nie miałeś marnego adwokata bo nie miałeś go wcale. Podpisałeś pierwszą ugodę bo chciałeś się ukarać". 
Jakże my mamy ze sobą wiele wspólnego Gregory. Ludzie ze mną wytrzymują bo nie mają innego wyjścia. Oczywiście potrafię być miły, zabawny, ba, czarujący. Ty Gregory też potrafisz, prawda ? Tylko większość czasu obaj jesteśmy sobą, czy to się komuś podoba czy też nie. Ja może trochę mniej, moja pozycja społeczna nie pozwala mi na zbyt wielką burżuazję. Społeczną. 
Po co ty jesteś na tych studiach skoro inne rzeczy robisz lepiej ? Dlaczego nie... 
I tu leci lista rzeczy które realizował bym lepiej. Moja odpowiedź nie wniesie niczego. Bo odpowiedź jest narcystyczna a moje zachowanie jej nie broni. W sumie to na swoją obronę nie mam prawie nic. 
"Dlaczego ranisz wszystkich którzy cię kochają do cholery ?!"
Ja już znam jego powód. A Ty ? 

1 komentarz:

  1. Wszyscy znamy odpowiednie odpowiedzi, ale często brakuje nam wiary we własne możliwości (a w związku z tym również sił), aby z nich skorzystać. Potrafimy być świetnymi motywatorami, ale z tego samego powodu odrzucamy rady innych (w końcu tyle cudzych problemów rozwiązaliśmy, wystarczy że zwrócimy się sami do siebie!). Jednak odrzucając ich rady, odrzucamy ich wsparcie. Odrzucając wsparcie, odrzucamy wszelką siłę i motywację, którą mogą nam w ten sposób zaszczepić. Błędne koło zamyka się.

    OdpowiedzUsuń