Whiskey tango foxtrot- (euphemistic) What the fuck; an expression of shock.
Hell week, piekielny tydzień, najdobitniejsze wcielenie w życie zasady : "Orłów przeszkalamy, resztę wypieprzamy".
Od roku staram się dobierać lekturę zawsze tak, by wniosła coś do mego życia. Niezależnie czy jest to fantastyka, podręcznik, czy książka kucharska. Nie mam czasu na czytanie i kiedy czytam to później musi mieć to dla mnie znaczenie. Po swoją ostatnią lekturę sięgnąłem z przypadku, leżała u nas w mieszkaniu więc podwędziłem. Nie wiedziałem że książka o tytule Snajper opowieść komandosa SEAL TEAM SIX naprawdę może się przydać. A jednak.
Lektura przyniosła ze sobą naprawdę niezły kawał przemyśleń, na tyle by spróbować zrobić z tego jakiś miniaturowy cykl.
Ludzka Glina
Snajper to mówiąc w skrócie biografia jednego z byłych komandosów. Po jej przeczytaniu wysnułem dość śmiałą tezę, która coraz częściej znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Mówi się że ludzie są ulepieni z takiej albo innej gliny. I zaczynam się z tym zgadzać jednak dodaje do tego wszystkiego coś od siebie.
Jest kilka rodzajów budulca człowieka- wspomnianej gliny. Spośród wielu jest jeden szczególnie się wyróżniający- ten z którego jest ulepiony Howard Wasdin- bohater książki, kilka innych osób które sam znam oraz... Ja. Tak- porównuje się właśnie do elity komandosów. Dlaczego ?
Bowiem ten konkretny rodzaj gliny to mieszanka arogancji, zadufania (tfu, pewności siebie chciałem rzec), braku pokory oraz ogromnej... Uczuciowości. Oczywiście to z nikogo nie czyni komandosa- do tego są potrzebne inne kształtujące nas czynniki, jednak ta glina stanowi podstawę do tego kim jesteśmy. Wasdin w skrócie opowiedział historię swego życia starając się ukazać właśnie te pozostałe czynniki które sprawiły że dziś ten człowiek jest tym kim jest i dzięki temu czuje się spełniony (podpowiem- to BYŁY komandos, nie pełniący już czynnej służby). Wychowanie przez rodziców w taki a nie inny sposób, ukształtowały jego późniejsze wybory. Jego życie rzeźbiło w nim samym takiego a nie innego człowieka. Jednak rzeźbiło z podobnego materiału jakim Bóg obdarzył również mnie ( narcyz rlz!). To daje dodatkową motywację do działania. Skoro Wasdin przetrwał Hell week, przetrwał Mogadiszu, przetrwał wiele innych trudności do których większość nawet by nie dotarła. I w mej głowie pojawiło się pytanie- skoro on mógł, będąc człowiekiem z podobnej gliny, dlaczego więc i ja nie mogę ? Kiedy ja leżałem grzecznie w łóżeczku, mając raptem 8 miesięcy on przechodził największe piekło w swym życiu strzelając do Somalijczyków.
We've got a Black Hawk down, we've got a Black Hawk down.
Byle do środy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz