Jedynie Asimov potrafił mnie przekonać do siebie- swymi teoriami matematycznymi oraz intrygami które gdzieś tam się przewijały przez tomy Fundacji.
Jednak dziś do tego grona dołączył jeszcze jeden twórca- Orson Scott Card (odsyłacz ku Wiki ;) )
Gra Endera to bardzo ciekawa i wciągająca powieść. Właściwie odwrotnie- powieść którą się wciąga. Szybko. Ja potrzebowałem kilku godzin na to dwiesta stron (szacunkowo bo nie mam już książki ).
Dlaczego o tym piszę ?
Trailer komuś kto czytał pokaże wiele. Dziś (od osoby która pożyczyła mi książkę) usłyszałem opinię "zjebali, będzie zwykła nawalanka". Fakt, na to wygląda.
Książka głęboko wgryza się w psychikę ludzką, autor dokonuje na kartach swej powieści wielopłaszczyznowych analiz. Film na pewno tego nie odda. Ale z drugiej strony- myślę że dla kogoś kto czytał może być fajnym dodatkiem do książki, iż powieść nabierze dodatkowej dynamiki.
Polecam książkę. Czy pójdę na film? Na pewno ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz